Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 22:47

Kochać, jak to łatwo powiedzieć… Miłość swe humory ma…

Nastał maj. Piękny miesiąc, który przez wiele osób nazywany jest „miesiącem miłości”.   Miłość za temat wybierają poeci i pisarze, spotykamy miłość w piosenkach, filmach, książkach. Temat oklepany? Nie wart zachodu? Myślę, że warto się nad nim pochylić. Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał (1Kor, 13) Miłość jest ważnym elementem życia. Dzieci wychowywane bez miłości mają wielkie problemy w prawidłowych kontaktach społecznych. Często są „zimne”, agresywne. O dorosłym, który pięknie się wypowiada, ale jest nieczuły i egoistyczny, mówimy, że „jest bez serca”. Kocha się sercem, a każdy je ma... (Każdemu wolno kochać, słowa: Emanuel Schlechter) Czy faktycznie każdy „ma serce” do kochania? Czasami wydaje się, że są osoby, których serce jest tylko maszyną do pompowania krwi. Miłość jest uczuciem, więc jej miejsce jest „w głowie”, ale... czyż serce nie bije żywiej przy kochanej osobie? O miłość trzeba dbać, nie tylko oczekiwać, że inni będą nas bezwarunkowo kochać. Sami musimy wybaczać, akceptować bliskich takimi, jakimi są, a nie kazać im się zmieniać. Sami też musimy się zmieniać. To jak dopasowywanie elementów puzzli, by powstał piękny obraz. Miłość złe humory ma… (Miłość swe humory ma, słowa: Agnieszka Osiecka) Często jest tak, że przeciwności się przyciągają? Aby „zagrało” potrzebne są jednak elementy wspólne. Czy tolerujemy inność u swojego partnera? Czy rozbudzamy indywidualizm u dziecka? Czy potrafimy przyjąć do wiadomości, że każdy ma prawo do „humorów”? Także dziecko –  tak jak każdy człowiek – ma swoje humory. Dlaczego więc dajemy przyzwolenie na humory dorosłych, a o dziecku mówimy, że jest „humorzaste”? Kochać, jak to łatwo powiedzieć... (Kochać, słowa: Andrzej Tylczyński) Nie zawsze łatwo kogoś kochać. Czasami trudno znosić jego humory, jego odmienność. Każdy ma swoje myśli, swój punkt widzenia, swoje przemyślenia. Tak samo jest z miłością do dziecka i miłością dziecka do rodzica. Między rodzicem a dzieckiem tworzy się specyficzna więź. Często dziecko toksycznych rodziców, „degeneratów”, jakby wbrew wszystkiemu – kocha ich. I odwrotnie, rodzice „ślepo” kochają trudne dziecko. Inni kochają trudne dziecko, ale pracują z nim, wymagają, są konsekwentni, by wychować je na dobrego człowieka. Nie wolno szafować miłością. Wyrzućmy ze swojego słownika zwroty typu: „już cię nie kocham”, „jeśli mnie kochasz, to robisz/zaczniesz/zjesz...”. Nie szantażujmy miłością. Kochajmy bezwarunkowo, bez względu na kłopoty i przeciwności. Dzieci „trudne” wymagają najwięcej miłości. Pozwólmy się kochać, nie twórzmy sztucznych murów, szukajmy kompromisów. Rozmawiajmy, wyjaśniajmy problemy zamiast dusić je w sobie i fochem pokazywać, że coś jest nie tak, ale niech ta druga strona domyśla się, o co chodzi. „Ciche dni” to strata czasu, którego nikt nam nie zwróci. Największa miłość rodzica? Wspierajmy, wskazujmy drogę, ale pozwólmy dziecku być sobą. „Nie oczekuj, że twoje dziecko będzie takim, jakim ty chcesz, żeby było. Pomóż mu stać się sobą, a nie tobą.” (Janusz Korczak) Miłość ci wszystko wybaczy... (Miłość ci wszystko wybaczy, słowa: Julian Tuwim) Dowody miłości nie muszą być finansowymi korzyściami. Czasami ważniejsze jest przytulenie i wysłuchanie niż najdroższy gadżet. Przygotowany z miłością posiłek inaczej smakuje (nawet drobny – choćby kanapka z serem ułożonym w krzywe serduszko). Dbajmy o codzienne drobiazgi, bo to one tworzą klimat, wywołują uśmiech, dodają energii. Piszmy do partnerów i dzieci liściki, zbierajmy je, razem z „prezencikami” (z ofiarowanymi przez nich listkami, muszelkami, kamykami) w Kuferku miłości. Taki kuferek pomaga przetrwać trudne momenty, podnosi samoocenę, pomaga pamiętać dobre chwile. Dotyk miłości ma magiczną moc – przekazujemy energię. Wyniesiony z domu obraz miłości i troskliwości tworzy nowego, wrażliwego człowieka, rozbudza empatię. Miłość cierpliwa jest… (1Kor, 13) W trudnych chwilach, których bywa wiele w toku wychowywania, nie odsuwajmy się od dziecka. Kochamy je – dlatego nie akceptujemy zachowania wbrew przyjętym zasadom. Kochamy je – dlatego jesteśmy konsekwentni. Kochamy je – dlatego uczymy zasad. Kochamy je – dlatego przygotowujemy do życia. Kochamy je – dlatego ponosi konsekwencje swoich czynów. Nie mylmy miłości z zaborczością, z dawaniem wszystkiego, z zagłaskiwaniem. Bezstresowe wychowanie jest z pozoru wygodne. Jesteśmy takimi „dobrymi rodzicami”, dajemy dziecku wszystko, czego zapragnie, na wszystko mu pozwalamy, ma swobodę działania… Czy faktycznie wychowamy w ten sposób dobrego, szczęśliwego człowieka? Dziecko nauczy się, że wszystko mu wolno, wszystko mu się należy, wszyscy są na jego usługi, że jest najwspanialsze, najlepsze we wszystkim… Ale czy tak jest? Czy tak będzie w dorosłym życiu? Dziecko dorasta i zderza się z rzeczywistością. Kochajmy mądrze. Nie akceptujmy wszystkiego „bo mu się tak zdarzyło”, „bo jest  zdenerwowany”, „bo jest malutki”, „bo jest biedny”… - ślepa miłość krzywdzi i kochającego i kochanego. Rozróżniajmy dobro od zła, nauczmy tego naszą pociechę. Bądźmy empatyczni i nauczmy tego. Nie bądźmy toksycznymi rodzicami, partnerami, znajomymi. Czasami trzeba przerwać toksyczny związek. Kocha się raz, potem drugi, i trzeci i znów… (Kocha się raz, słowa: Zbigniew Stawecki) Nasze serce jest otwarte na miłość i „wszechstronne” – „zdolne objąć świat”. Każdego kochamy inaczej, dla każdego znajdziemy zakątek, osobne miejsce – i dla partnera, i dla pierwszego i dziesiątego dziecka, dla rodziców, teściów, sióstr, braci... i dla psa, i kota… Nawet miłość do tej samej osoby nie jest taka sama. Zmienia się z czasem, zmienia się pod wpływem upływu czasu, sytuacji, zdarzeń, zaburzeń. Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą... (Śpieszmy się, autor: Jan Twardowski) Ból po stracie bliskiej osoby bywa wielki. Często żałoba, pogodzenie się z jej odejściem, oswojenie straty, trwa wiele lat. Zakłóca funkcjonowanie. Czy przestaniemy ją kochać? Czy już nigdy nikogo nie pokochamy? „Nikogo już tak nie pokocham” – oczywiście, „tak” nie, ale inaczej, zapewne tak. Była to głupia miłość... (Była to głupia miłość, słowa: Krzysztof Dzikowski) Czy głupia? Może to było tylko zauroczenie? Podobał nam się wygląd, głos, styl życia? Nie mylmy miłości z zauroczeniem. O miłości można długo mówić, przytaczać różnych autorów. Z pewnością nie wyczerpałam więc ani repertuaru, ani tematu. Może poszukacie kolejnych ze swoimi bliskimi? Może przeprowadzicie rozmowy cytatami? Życzę pięknego, radosnego maja i życzę pięknych, mądrych miłości.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
bezchmurnie

Temperatura: 6°CMiasto: Warszawa

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 11 km/h